czwartek, 28 listopada 2024

Szkolne sklepiki

Chciałabym poruszyć temat, nie zdrowego jedzenia które jest sprzedawane w sklepiku szkolnym, chodzi mi głównie o słodycze. Dlaczego pan dyrektor pozwala na sprzedaż słodyczy w szkolnym sklepiku? Taki szkolny sklepik powinien być wyposażony w kanapki, pączki, słodkie bułeczki, soki itp. a nie lody, batony, chipsy. Czy ktoś w ogóle kontroluje to co sprzedają naszym dzieciom w szkolnym sklepiku? Sama chemia a to jest nie zdrowe i na pewno nie powinno być tego w takich sklepikach.

Pączki, słodkie bułki i soki też nie są zdrowe. Warto robić samemu posiłki dla dziecka z dużą ilością warzyw

Pączek słodki nie jest?

Pani Sylwią jeżeli dziecko wie że może zjeść słodycz po obiedzie bo tam jest wychowany w domu to nie będzie kupował słodyczy w sklepiku .
Jestem za kanapkami,zdrowymi sałatki w szkole a nie słodkimi bułkami ,pączkami czy słodyczami,ale mało kto kupi zdrowe jedzenie a sklepik i pracownika trzeba utrzymać .Zapewne myśli Pani że to takie proste ale mimo że nie pracuje w tej branży uważam że ciężko by było utrzymać sklep z samych kanapek i zdrową żywnością bo większość dzieciaków kupuje właśnie te niezdrowe.Jezeli Pani to przeszkadza proszę wytłumaczyć dziecku żeby nie kupowało słodyczy .

no pączki i słodkie bułeczki - samo zdrowie

Z tego co pani pisze wynika że nie ma pani zielonego pojęcia o zdrowym odżywianiu a zakłada pani wątek w tym temacie... Nielogiczne.

Kiedyś nie było sklepików i dobrze było.Kanapka z domu starczała.ZLIKWIDOWAĆ i po problemie.Młodzież będzie zdrowsza.

Jak mamusia woli zjeść pączka , to i wygląda jak pączek, szkodować
dziecku pączka. A w wieku 40 lat zaawansowana cukrzyca itp. widzę pod szkołą jak czekają mamuśki z dużą nadwagą i na 100 % wyjdzie dziecko podobnie wyglądającą. Coż zeby zdowo sie odżywiac trzeba trochę wysiłku, a nie nos w telefonie.




Gdzie te sklepiki w szkole podstawowej są,bo np.w "dwójce"nie ma...

Nareszcie ktoś poruszył ten temat. Też jestem bardzo przeciwna takim sklepikiem pełnym samej trucizny jaka są słodycze. Myślę że autor r postu chodziło bardziej o to żeby było coś bardziej pożytecznego do jedzenia, co spowoduje że dziecko nie będzie głodne, ale niestety słodycze, chipsy, żelki nie są do jedzenia. Wogole jestem zdania że powinien być zakaz w szkołach podstawowych przynoszenia napojów gazowanych i wszelkiego rodzaju słodyczy czy chipsów. Widząc tyle tego normalne że nie mogą się powstrzymać. ZLIKWIDOWAĆ!!!

To , co dzieci jedzą to kwestia wychowania. Nauczyciel nie może zabronić zjedzenia śniadania przyniesionego z domu , ponieważ dziecko twierdzi, że to mama takie przygotowała. A mama w pudełeczko włożyła dwie "bransoletki z cukierków" dwa pączki i napój. Wcale nie wodę niestety. Czy nauczyciel ma sprawdzać co dziecko ma w plecaku - napój gazowany czy soczek. Jak wyobrażacie zakaz przynoszenia do szkoły niezdrowego jedzenia! Przecież wasze dzieci przynoszą to z domu! Kto im to kupuje!

W szkole nr 2 nie ma słodyczy w sklepiku już od kilku lat i jest dobrze, sklepik sue utrzymuje bez tego świństwa

Do Marek.
Bardzo się cieszymy że Pan jest taki szczupły i ładny oraz Pańskie dziecko.Widac że wartości człowieka to Pan swego dziecka nie nauczy mimo że nadwagi Pan nie posiada hehe oj jakie te kobiety wszystkie są zapuszczone i grube i ich dzieci.
Inteligencją to Pan się popisał nie ma co .

W szkole nr.2 były zawsze słodycze i byla niemiła Pani.

Po co dajesz pieniądze dziecku na śmieciowe jedzenie skoro sama możesz zrobić jemu śniadanie?

Przestancie pisac glupoty, bo dziecko dostanie pieniadze na kanapki w szkolnym sklepiku, a po drodze kupi sobie slodycze w innym sklepie, albo ze swoich zaskurniakow, zebyscie nie wiadomo jak zakazali, to pamietajcie ze zakazany owoc lepiej smakuje i dziecko zawsze znajdzie sposob na kupno co bedzie chcialo, tak bylo zawsze i jest teraz, to zalezy tylko od rodzicow przyklad idzie z domu. Odczepcie sie od sklepikow szkolnych i nauczyscieli.

Niestety to lenistwo rodziców sprawia ,że dzieci kupują co chcą. Kiedyś każdy z nas chodził do szkoły z gotowa kanapka.

alene ,wszystko zlikwidować.
Kiedyś, kiedyś to jeździleś wozem drabiniastym A teraz Mercedesem ,człowieku żyj i pozwól żyć innym.

Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 26 lipca 2016 r. w sprawie grup środków spożywczych przeznaczonych do sprzedaży dzieciom i młodzieży w jednostkach systemu oświaty oraz wymagań, jakie muszą spełniać środki spożywcze stosowane w ramach żywienia zbiorowego dzieci i młodzieży w tych jednostkach (Dz.U. z 2016 r. poz. 1154). Za wykonanie rozporządzenia odpowiada dyrektor placówki. W razie wątpliwości pytania kierować do PZH, sanepidu czy organu prowadzącego.

Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.