Niedługo się zacznie kichanie, prychanie, łzawienie. Horror. A czy uwierzycie, że za moich czasów (ur.1946) żadnych alergii nie było? Proszę niech się odezwą osoby z mojej generacji, prawda to ? Jak sięgnę pamięcią to ta zmora zaczęła nas prześladować wraz z wynalezieniem?. No właśnie: czego?
© Copyright 2024, Wszelkie prawa zastrzezone
Moja babcia ma alergie od młodych lat wiec nie opowiadajcie głupot ze nie było alergii . Kiedyś nie wiedziano od czego jest te łzawienie oczu i kichanie teraz już wiadomo. Po co doszukiwać się dziury w całym?! Na wiosnę dla wielu osób alergia daje się we znaki , na szczęście ze są leki łagodzące te objawy
Marzena, Twoja babcia nabawiła się alergii w dorosłym życiu.
Alergie były tylko nie nazywano ich alergiami.To co bardziej mnie zastanawia dlaczego mamy tyle kleszczy w lasach i w parkach. Gdy byłam mała dziewczynka czesto chodziliśmy do ładu z rodzicami i nigdy nie martwiliśmy się kleszczami , nie było kosiarek ,więc pamiętam jak biegaliśmy po wysokich trawach i łąkach. Teraz strach wejść do lasu ,nawet parki nie są bezpieczne.
annaaa kiedyś lasy były pryskane i nie było kleszczy teraz lasów nie wolno pryskać bo może coś umrzeć a i ekoterroryści zaraz przykują się do drzew !
Zgadzam sie z Pania w 100% ,ale nie dziwi mnie to skoro dzisiaj jest tak pieknie za oknem ,a nie mozna go przytworzyc ,bo w powietrzu czuc smrod z plyt i jest siwo.
Nie było kleszczy bo np. zimy były srogie, mróz taki, że pękała kora na drzewach i zamarzała woda w wodociągu. Teraz w lutym latają komary. Gdzie te lata gdy jagody zbierało się w krótkich spodenkach, ugryzła najwyżej mrówka albo komar. Brak zimy może ma wpływ i na rozprzestrzenianie się alergenów.
W sprawie alergii to chyba było ich mniej np. na wsi więcej ręcznie pracowało się przy sianie, żniwach czy zimą przy omłocie zbóż. Dziś połowa ludzi nie byłaby zdolna do takiej pracy przez astmę, intensywne łzawienie czy rany na skórze.
Kleszcze mają się dobrze, bo zimy mamy ciepłe. Kto pamięta jeszcze mrozy -30 stopni? Na roślinach grzyb wszelkiej maści, a robactwo hula aż miło.
Kiedyś było mniej chemii i mniej alergików było. Obecnie to coś, czym nas karmią, to.. szkoda gadać, ale to nie tylko. Też nie wiedziałam co to alergia, dopiero w wieku ok. 50 lat dopadło mnie to cholerstwo. Wszystko mamy strute, jedzenie, powietrze ale nie tylko to, bo przecież wszelkiego rodzaju kosmetyki, środki piorące, nasze ubrania (nie wiadomo z czego robione i czym farbowane), nasze meble i wyposażenie mieszkań oddają chemię do otoczenia, nadużywamy leków na potęgę. Takie rzeczy wpływają na układ immunologiczny człowieka, który przez to głupieje i stąd takie efekty w postaci np. alergii. Smutna konkluzja jest taka, że nic nie możemy na to poradzić, bo postęp technologiczny idzie jak walec.
Tak po prawdzie to nie wiemy jaki wpływ na organizm ludzki ma wsze obecne promieniowanie od wszelkiej maści nadajników telewizyjnych, radiowych, telefonii komórkowej, radarów, itp. Dawniej nie było takiego zagęszczenia sygnałów. Teraz to zapewne jest niezły śmietnik w tych sygnałach. Czy wsze obecne promieniowanie elektromagnetyczne sztucznego pochodzenia jest tak samo nieszkodliwe jak azbest? Zaśmieciliśmy nawet najbliższą orbitę ziemską gdzie krążą od lat wszelkiej maści śmieci po wszystkich misjach kosmicznych i nie wiadomo co z tym zrobić.