We wtorek oczekując na wizytę byłam świadkiem bardzo niemiłej sytuacji . Bowiem ...pani rejestratorka bardzo niegrzecznie odnosiła się do starszej Pani. To się w głowie nie mieści że tak można ....nie dość że nie podała dla tej pani karty z numerem to jeszcze jako pierwsza weszła do gabinetu że swoją znajomą. To chyba młody pracownik ale chyba nie rozumie i nie umie zachować się w społeczeństwie .
Do pacjent. Byłaś świadkiem niemiłej sytuacji, a wiesz jaka historia za tym się kryje ? Czy wiesz że ta " starsza pani" jest chora psychicznie? Że ta " starsza pani" gorsze rzeczy mówiła do pielęgniarek i lekarzy. Zanim coś napiszesz zastanów się 15 razy albo dowiedz się o co chodzi. Nie pozdrawiam...
Do NIEWAZNE ojjjj.nie tłumacz się.Ta pani bardzo inteligentna i na pewno nie chora .Jako osoba pracująca z pacjentami nawet nie powinnaś podnieść głosu .A ja to bym to zgłosiła do pracodawcy .Pani zachowanie raczej wskazywało na problem z psychiką.
Myślisz co piszesz? Ktoś pyta o to kiedy przyjmuje ginekolog, a odpowiadasz zupełnie od czapy. Mało tego nie znając sytuacji i przeinaczając fakty. Może i byłaś i widziałaś, ale jak nie znasz do końca sytuacji, to powstrzymaj się od wylewania hejtu publicznie. Bowiem... punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Grajewo.....chyba tylko tu takie sytuacje są na porządku dziennym. Kultura obowiązuje obie strony. A niestety pacjenci podobnie jak niektórzy klienci sklepów wyładowują swoje frustracje na pracownikach. Wszyscy jesteśmy tylko ludźmi. A niektórym już się w tyłkach po przewracało
Jak to w przychodni powiatowej na dzień zawsze znajdzie się jakis uciążliwy i roszczeniowy chory, czasem słusznie czasem nie. znam taką osobę, której zawsze cos nie pasuje w miejscowych poradniach i potrafi 'drzeć twarz". O dziwo tak osoba zachowuje się zupełnie inaczej np. w przychodni przyklinicznej w Warszawie, czy w Białymstoku, tam mino podróży i oczekiwania kilkugodzinnego na wizytę potrafi zachowywać się zupełnie odmiennie
do moderatora: czy ma sens zamieszczanie takich postów na forum? Przecież pani Jola może zadzwonić do Medicusa
Proste jak konstrukcja cepa.
A co się dzieje?
We wtorek oczekując na wizytę byłam świadkiem bardzo niemiłej sytuacji . Bowiem ...pani rejestratorka bardzo niegrzecznie odnosiła się do starszej Pani. To się w głowie nie mieści że tak można ....nie dość że nie podała dla tej pani karty z numerem to jeszcze jako pierwsza weszła do gabinetu że swoją znajomą. To chyba młody pracownik ale chyba nie rozumie i nie umie zachować się w społeczeństwie .
W powszednie
rejestracja ci powie
Do pacjent. Byłaś świadkiem niemiłej sytuacji, a wiesz jaka historia za tym się kryje ? Czy wiesz że ta " starsza pani" jest chora psychicznie? Że ta " starsza pani" gorsze rzeczy mówiła do pielęgniarek i lekarzy. Zanim coś napiszesz zastanów się 15 razy albo dowiedz się o co chodzi. Nie pozdrawiam...
A czy pacjent chory psychicznie to nie człowiek, jutro każdy z nas może potrzebować pomocy psychiatry. Pozdrawiam.
Pacjent może pluć na personel ale personel nie ma prawa nic powiedzieć (?)
Do NIEWAZNE ojjjj.nie tłumacz się.Ta pani bardzo inteligentna i na pewno nie chora .Jako osoba pracująca z pacjentami nawet nie powinnaś podnieść głosu .A ja to bym to zgłosiła do pracodawcy .Pani zachowanie raczej wskazywało na problem z psychiką.
Myślisz co piszesz? Ktoś pyta o to kiedy przyjmuje ginekolog, a odpowiadasz zupełnie od czapy. Mało tego nie znając sytuacji i przeinaczając fakty. Może i byłaś i widziałaś, ale jak nie znasz do końca sytuacji, to powstrzymaj się od wylewania hejtu publicznie. Bowiem... punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Publicznie to pracownik naskoczył na pacjenta .
Grajewo.....chyba tylko tu takie sytuacje są na porządku dziennym. Kultura obowiązuje obie strony. A niestety pacjenci podobnie jak niektórzy klienci sklepów wyładowują swoje frustracje na pracownikach. Wszyscy jesteśmy tylko ludźmi. A niektórym już się w tyłkach po przewracało
Jak to w przychodni powiatowej na dzień zawsze znajdzie się jakis uciążliwy i roszczeniowy chory, czasem słusznie czasem nie. znam taką osobę, której zawsze cos nie pasuje w miejscowych poradniach i potrafi 'drzeć twarz". O dziwo tak osoba zachowuje się zupełnie inaczej np. w przychodni przyklinicznej w Warszawie, czy w Białymstoku, tam mino podróży i oczekiwania kilkugodzinnego na wizytę potrafi zachowywać się zupełnie odmiennie