Od jakiegoś czasu sąsiad tak hałasuje ze nieda się oglądać telewizora . Byłam i zwracałam uwagę jednak to nic nie pomaga./Ja rozumiem że male dzieci ,ale nie do tego stopnia żeby komuś utrudniać życie. Każdy w swoim mieszkaniu ma prawo do spokoju ,ale jak widać ludzie są beż wstydu I szacunku do drugiego człowieka.
© Copyright 2024, Wszelkie prawa zastrzezone
Skoro Ty go słyszysz, to on Ciebie też.
A może tak potraktować go takim samym hałasem w godzinach drzemki dzieci? Włączasz na maxa wszystko co masz w domu, a sama idziesz na dłuuugi spacer. I tak przez kilka dni.
Niektórzy myślą że są sami na świecie. Stukanie, trzaskanie , czasami kłótnie i to w godzinach nocnych. Może wezwanie policji by coś pomogło.
No i nie wiem czy cokolwiek zrobisz.Mam takiego sąsiada....była policja ,dzielnicowy i na jakieś czas sucho a potem to samo . Mówią żeby nagrywać i zrobić sprawę cywilną
Też mam takiego kochanego sąsiada, a raczej sąsiadkę. Całe dnie trzaskanie drzwiami, chodzenie w tą i nazad od 6 rano, głośne rozmowy, telewizor głośno włączony. Trzepanie dywanu na okna jest przynajmniej co drugi dzień, gwizdanie przez okno, stukanie w parapet, kopanie w drzwi, ciąganie za klamki, wchodzenie do mieszkania. Kobieta jest na tyle chora psychicznie (nikt normalny się tak nie zachowuje), że zakazuje sąsiadom robić jeść, bo według niej śmierdzi, a sama gotuje takie pyszne potrawy, że trzeba wychodzić z mieszkania, bo jest to dosłownie odór a nie smród.
To nie sąsiad to cham.Skoro Pani była i zwracała mu uwagę inny człowiek by zrozumiał.Aby mu na starość też tak ktoś uprzykrzałał mu spokuj.
A na czym polega hałasowanie? Głośna muzyka, awantury czy jak to zwykle, dzieci bez odrobiny wychowania?
Uważam, że w tym przypadku dzielnicowy powinien skierować wniosek o ukaranie do Sądu za zakłócanie spokoju z art 51 KW, a nie odsyłać do Sądu cywilnego.
Ja bym na waszym miejscu drzwi otworzył wpierdol spuścił oczy po podbijał i czekał na dalsze reakcje.
@Jaco - i poszedłbyś siedzieć, bo pobicie to czyn karalny, a zakłócanie spokoju to tylko wykroczenie.
Domyślam się już o kogoś chodzi.Dziadzio z babcia nazapraszaja wnukow a nie potrafią się nimi zająć.Ja mieszkam też w tej samej klatce i już nieraz miałam iść zwrócić uwagę bo tam te maluchy cyrki wyprawiają i naprawdę się nieda mieszkać.Do Pani /Pana która założyłam ten post.Jesli tak dalej będzie to proszę przyjść domnie i razem zadzwonimy na policję.Jak widać ludzie mają we krwi żeby komuś dokuczać.Totalny brak kultury.
Jesteśmy rodzicami dwójki małych urwisów i nigdy w życiu bym nie pozwoliła żeby moje dzieci tsk się zachowywały.To świadczy tylko o rodzicach dziadkach jak traktują sąsiadów.Prosze dzwonić na policję bo to nie jest żadne wytłumaczenie że przez czyjeś dzieci ktoś niema spokoju.Nato jest paragraf .Nikt niema prawa utrudniać komuś życia a już tym bardziej obce dzieci.
Policja nic tu nie pomoże, my też mamy takiego sąsiada że policja jest non stop i przyjadą i pojadą. Każą robić sprawę a jak człowiek zrobi sprawę to umażają pomimo że są świadki . Twierdzą że za mało dowodów. I co mamy zrobić.
A już tak mam od kilunastu lat , były małe to nie dało sie usiedzieć w domu., bo sie darły a teraz duze to nie da się usiedzieć bo matka się drze na nie ze tez wytrzymać nie można, nocami ! Za to w niedzielę mają czas na sprzątanie, odkurzanie i inne hulanki. Ludzie , tacy ludzie to ani kultury ani rozumu
Najlepiej to niech dzieci na palcach chodzą bo sąsiadce przeszkadza.Mialam taka sąsiadkę której przeszkadzało wszystko ,nawet trzepadnie dywanu po godz 17.00
( oczywiscie na podwórku)
A chciałaby Pani żeby przez kilka godzin obce dzieci darli gembe , tupotali ze w domu usiedziec niemożna?szanujmy się na wzajem a nie dreczyc kogoś.Co kogo obchodzą obce dzieci?każdy kupił mieszkanie ciężko pracując i chce mieć spokój.
Myślałem, że lepiej żyć w bloku, w mieście bo kultura , czuć miastem i w ogóle a tu może się okazać, że jednak lepiej na wsi bo sąsiad troszkę dalej a z większych uciążliwości to tylko warkot traktora i zapach kiszonki oraz obornika. Ch.. a wie co gorsze taki sąsiad czy specyficzny zapach.
@Janek M. - najlepszy wybór to dom na kolonii wsi.
Dobrze jest i w bloku jeśli się ma kulturalnych sąsiadów .Każdy powinien rozumieć że nie należy komuś dokuczać.
Dalej jest to samo.Nie pomagają prośby,tak stukają ze trzeba z domu wychodzić.Dzisiaj przeżyje ale jak sir to powtórzy dzwonie na policję.Mam już dość!!!
Paweł i Gaweł w jednym stali domu,
Paweł na górze, a Gaweł na dole;
Paweł, spokojny, nie wadził nikomu,
Gaweł najdziksze wymyślał swawole.
Ciągle polował po swoim pokoju:
To pies, to zając - między stoły, stołki
Gonił, uciekał, wywracał koziołki,
Strzelał i trąbił, i krzyczał do znoju.
?
Znosił to Paweł, nareszcie nie może;
Schodzi do Gawła i prosi w pokorze:
?Zmiłuj się waćpan, poluj ciszej nieco,
Bo mi na górze szyby z okien lecą?.
A na to Gaweł: ?Wolnoć, Tomku,
W swoim domku?.
Cóż było mówić? Paweł ani pisnął,
Wrócił do siebie i czapkę nacisnął.
Nazajutrz Gaweł jeszcze smacznie chrapie,
A tu z powały coś mu na nos kapie.
Zerwał się z łóżka i pędzi na górę.
?
Stuk! Puk! - Zamknięto. Spogląda przez dziurę
I widzi? Cóż tam? Cały pokój w wodzie,
A Paweł z wędką siedzi na komodzie.
?Co waćpan robisz?? ?Ryby sobie łowię?.
?Ależ, mospanie, mnie kapie po głowie!?
A Paweł na to: ?Wolnoć, Tomku
W swoim domku?.
Z tej to powiastki morał w tym sposobie:
Jak ty komu, tak on tobie.
Gdy żyje się w bloku, trzeba mieć na uwadze innych. Pracujemy do późna, więc kupiliśmy irobota, żeby odkurzał za dnia, pranie też uruchamiamy zdalnie, więc wieczorem nikomu nie hałasujemy chociaż cisza nocna jest od 22.
Tu nie chodzi o odkurzanie ,pranie itp ale nikt nie musi słuchać jak obce dzieci biegają,stukają i krzyczą.I tu niema że od 22.Kazdy chce mieć spokój we własnym domu.A jeśli ktoś nie potrafi zająć się wnukami ,to niech ich nie bierze.Tyle w temacie.