Od pewnego czasu przed kościołem pojawiają się osoby proszące o jałmużnę. Chciałbym zapytać, jak do tego podchodzicie, czy lepiej wspierać instytucje pomagające takim osobom, czy pomagać bezpośrednio? Jeśli wybieracie pomoc bezpośrednią, to jak robić to mądrze, aby nie wspierać osób, które jedynie wykorzystują dobre serce innych?
© Copyright 2025, Wszelkie prawa zastrzezone
Osoba zbierająca powinna mieć identyfikator, bez niego jest to karalne.
Lepiej dać,niż prosić,w Ewangelii jest napisane __ daj jak cię ktoś prosi ,jak ktoś prosi o pożyczkę, pożycz.
Zrób jak uważasz ,nie zadawaj takich pytań dlatego że dzisiejsze społeczeństwo nie umie pomagać
Wspomnij też o takich którzy stoją pod sklepami stacja cpn a nie od razu pod kościołem!
Obecnie jest tak wiele różnych form pomocy dla ludzi w kryzysie, że absolutnie nie ma powodu, aby tacy ludzie żebrali pod kościołem. Jeśli mimo to ktoś taki stoi pod kościołem i wyciąga rękę po pieniądze, to znaczy, że po prostu żeruje na dobrym sercu. Absolutnie nie dawać takim często profesjonalnym naciągaczom pieniędzy.
Grajewiak i nawet to, że ma identyfikator nie zapewnia, że on jest osobą upoważnioną. Identyfikatory niestety też są podrabiane.
Kiedyś stał pań z identyfikatorem i prosi o kasę na chore dziecko, więc mówię poproszę wszystkie dane nr konta to wpłacę i na tym się rozmowa zakończyła...
Roxana masz rację co niektórzy wszystkich metod się chwytają.
Kuzynka tak właśnie zarabia sobie na ciuchy ,ktoś ją spotkał w dużym mieście zebrzaca.Czesto puszki są pidrabiane jak i identyfikatory.Przywoza grupkę osób i obstawiają sklepy,kamizelki wolontariusz itp.Czasami przywożą osoby z widocznym kalectwem.
ja zawsze wspomagam potrzebujących
RoxanaP, ale też masz być roztropna. Jeśli dajesz pieniądze na alkohol to masz grzech. Jeśli dajesz pieniądze leniuchowi to wspierasz lenistwo. Masz grzech.